- Najwięcej, bo aż 135 uczestników ostatniego etapu Pierwszego Kroku Wioślarskiego
- Mamy dwóch zwycięzców gminnych eliminacji, Leon Filipiak i Szymon Rąk uzyskali dwa identyczne czasy
- Ogromne emocje w wyścigu nauczycieli, 500 metrów to jednak nie przelewki
To była już ostatnia odsłona gminnych eliminacji tegorocznego Pierwszego Kroku Wioślarskiego. W gminie Mosina za drążki chwyciło 135-ciu uczestników ze szkół podstawowych w Krośnie, Krosinku, Rogalinie, Czapurach i Rogalinku. Wyścigi poprzedziły przygotowania, które nadzorowali nauczyciele wychowania fizycznego. W szkole podstawowej z Krosinka, która po raz pierwszy uczestniczyła w zawodach na ergometrach, z uczniami przygotowywał się nauczyciel, Marcin Anikij.
Marcin Anikij, nauczyciel wychowania fizycznego : „ Mamy w szkole uczennicę, która trenuje wioślarstwo na co dzień, Marysię Solarską, a naszą absolwentkę jest też Ania Solarska, która w tym roku była powołana do kadry narodowej. Cieszymy się, że dostaliśmy ergometry troszkę wcześniej, bo dzięki temu zaprosiliśmy Anię, która opowiedziała nam o ergometrze i pokazała jak się na nim trenuje.”
Pomimo tego, że ruch na ergometrze wioślarskim nie jest trudny, to jego właściwe opanowanie stanowi klucz do sukcesu. Kiedy do zawodów stają amatorzy, szansę na wygraną mają ci, którzy technicznie popełnią mniej błędów. Nad przygotowującymi się do swojego wyścigu i rozgrzewającymi się na ergometrach uczniami czuwał Jakub Woźniak, tegoroczny złoty medalista młodzieżowych mistrzostw świata i Europy.
Jakub Woźniak, KW-04 : „Siła, wydolność czy technika ? Myślę, że na tym poziomie ważna jest przede wszystkim technika. Tu widać, że za bardzo chcą zapracować tułowiem, tylną częścią ciała, a to nic nie daje. Trzeba pilnować kolejności ruchu, nogi , ręce, a jak wracamy to odwrotnie. I powtarzamy to wielokrotnie. Na początku trudne, ale do opanowania.”
Gorąco zrobiło się na hali, kiedy w przerwie pomiędzy wyścigami uczniów, na ergometry wsiedli nauczyciele. Do pokonała mieli dystans dwukrotnie dłuższy. Jako pierwszy metę przekroczył Rafał Szypulski ze szkoły w Czapurach. Przyznał, że z ergometrem wiele wspólnego wcześniej nie miał, ale cale życie biegał, uprawiał też taekwondo. Podczas szkolnych przygotowań do gminnych eliminacji z przyjemnością obserwował zaangażowanie uczniów.
Rafał Szypulski, nauczyciel wychowania fizycznego: „ Ergometry wprowadziliśmy na lekcje wychowania fizycznego. Dzięki temu każde dziecko miało okazję nauczyć się jak poprawnie wejść na ergometr i jak go ustawić. Następnie zrobiliśmy wstępną selekcję w szkole. W każdej klasie każde dziecko przepłynęło 250 metrów według swoich możliwości i tak wytypowaliśmy 24 najlepszych uczniów”
Tym razem szkoły „podzieliły” pomiędzy siebie miejsca na podium. Wsród chłopców identyczny czas 48, 2 s osiągneli Leon Filipiak (SP Krosinko) i Szymon Rąk (SP Rogalinek) zajmując ex aequo pierwsze miejsce. Za nimi uplasował się Nikita Martsynenko z czasem 48,6 s. Wśród dziewcząt pierwsze miejsce zajęła Amelia Czapiewska (SP Rogalin) z czasem 52,6 s, drugieBlanka Mizerna (SP Rogalinek), a trzecie miejsce przypadło Jagodzie Tomaszewskiej (SP Krosno).
Przed nami już tylko wielki finał. Najlepsi uczniowie z czterech gmin spotkają się 5 listopada w poznańskim Sheratonie. Tam będą musieli przepłynąć dystans dwa razy dłuższy. Jednak indywidualne zwycięstwo nie oznacza wygranej ergometru dla szkoły. Na to składają się punkty za udział w eliminacjach gminnych, za liczbę uczestników w finale i miejsce w finale gminnym. Dopiero suma tych punktów pokaże, do której szkoły powędruje ergometr wioślarski w tym roku.