Oni trenowali wioślarstwo. Ty też możesz!

Aktorzy, czołowi sportowcy innych dyscyplin, politycy docenili zalety wiosłowania zarówno na wodzie, jak i ergometrze. Dzięki temu mogą pochwalić się doskonałą formą i… sukcesami w życiu zawodowym, bo wioślarstwo nie tylko buduje siłę i wytrzymałość, ale też charakter, ucząc konsekwencji i pracy zespołowej.

Rodzinne tradycje najsłynniejszego doktora

Najsłynniejsze zawody wioślarskie, rywalizacja Oxford – Cambridge stały się udziałem jednego z najbardziej popularnych aktorów serialowych początku XXI w. Otóż Hugh Laurie, odtwórca tytułowej roli w serialu „Dr House” brał czynny udział w edycji wyścigu z 1980 r. jako zawodnik Cambridge. Jak się jednak okazuje popularny dr House zamiłowanie do wioślarstwa odziedziczył po ojcu. William George Ranald Mundell „Ran” Laurie był lekarzem i zdobywcą złotego medalu olimpijskiego w dwójce bez sternika na igrzyskach w Londynie w 1948 roku.

– Wioślarstwo ma w sobie niesamowitą intensywność. Moja teoria dotycząca tego, dlaczego tak wyjątkowy jest to sport, jest taka, że w porównaniu do innych dyscyplin, doskonale widzisz twarze przegrywających przeciwników, bo płyniesz plecami do mety

– żartował aktor w jednym z telewizyjnych programów. 

 

Forma wprost z ergometru

Inny znany aktor, Hugh Jackman w ostatnich latach zasłynął z efektownej muskulatury, jaką zaprezentował w filmie „Wolverine”. Co ciekawe, jedną z metod treningowych, jaką stosował przygotowując się do roli, był trening na ergometrze wioślarskim, czym chwalił się umieszczając w mediach społecznościowych statystyki z wykonanych treningów. Aktorowi trening ten tak przypadł do gustu, że nawet już po czasie, chętnie do niego wracał.

Kolejny hollywoodzki aktor, Jason Statham również uwielbia dbać o formę fizyczną. Anglik swego czasu, zanim zasłynął udziałem w filmach akcji, trenował skoki do wody i znalazł się nawet w reprezentacji Wielkiej Brytanii. Obok treningu siłowego, sportów walki, Anglik chętnie wiosłuje również na ergometrze wioślarskim.

Wśród znanych aktorów, którzy dbali o kondycję przy użyciu ergometru wymienić możemy jeszcze m. in. Kevina Spacey czy Gerarda Butlera.

Irlandczyk Conor McGregor, wybitny zawodnik mieszanych sportów walki to jeden z najsłynniejszych sportowców trenujących na ergometrze.

 

Sportowe tradycje rodziny Świątków

Iga Świątek, która zszokowała świat zwyciężając w Roland Garros, pochodzi z rodziny, gdzie sport był istotnym elementem codzienności. Ojciec najbardziej obiecującej polskiej tenisistki, Tomasz Świątek to były znakomity wioślarz AZS AWF Warszawa. Tomasz Świątek na igrzyskach w Seulu w 1988 r. wystartował w czwórce podwójnej (polska osada zajęła 7. miejsce). Trzykrotnie startował również w wioślarskich mistrzostwach świata. Jego największym sukcesem było złoto Uniwersjady w czwórce podwójnej (1987 r.). To ojciec namówił Igę na uprawianie tenisa.

– Zawsze lubił ten sport i chciał, żeby jego córka uprawiała tę dyscyplinę. Moja starsza o trzy lata siostra grała, a ja chciałam być taka, jak ona. Kiedy byłam młodsza, zawsze z nią rywalizowałam i przegrywałam, co było dla mnie bardzo motywujące

– mówiła w rozmowie z WTA Insider młoda polska tenisistka.

 

Prezydent Poznania daje przykład

O swojej wioślarskiej pasji chętnie opowiada Jacek Jaśkowiak, Prezydent Miasta Poznania. Obecnie mieszka niedaleko siedziby klubu KW 04, w którym trenował przed laty.

– Oczywiście, sport jest istotnym elementem mojego życia, a wioślarstwo jest mi szczególnie bliskie, gdyż było jedną z dyscyplin, które uprawiałem przed laty. Jest to sport o wysokich walorach edukacyjnych, uczy współpracy, wzajemnego wspierania się. Wioślarstwo to sport rozwijający wszystkie partie mięśniowe. Polecam je każdemu, kto chce zadbać o formę

– mówił przed październikowymi Mistrzostwa Europy w Poznaniu.

 

Gdzie w Poznaniu trenować?

Wiosna to idealny czas na to, by pójść w ślady wymienionych osób i spróbować swoich sił w wioślarstwie. Poznań to jeden z ważniejszych ośrodków tego sportu w kraju.

W Poznaniu działa pięć klubów, w których można uprawiać wioślarstwo, a nad Wartą są przystanie czterech z nich. Swoich sił można spróbować przy ul. Piastowskiej 38 w Trytonie, tuż obok znajduje się siedziba KW04 Poznań (ul. Piastowska 40). Na drugim brzegu Warty są przystanie kolejnych klubów – Posnanii RBW oraz TW Polonii (odpowiednio ul. Wioślarska 72 i 74). Z kolei sekcja wioślarska AZS AWF Poznań ma swoją siedzibę przy ul. Św. Rocha 8. Ponadto swoje umiejętności można także w kaliskim KTW oraz Dwójce UKS Kórnik.

– Zawodnicy naszych lokalnych klubów to nie tylko krajowa kadra, ale też europejska czołówka, medaliści Mistrzostw Świata i olimpijczycy. Każdy z nich kiedyś w wieku kilkunastu lat stał przed dylematem, w którą stronę pójść i w przypadku wielu z nich wybór wioślarskiej ścieżki był najlepszą decyzją

– mówi Aleksander Daniel, prezes Fundacji Wielkopolskie Wioślarstwo, które wspiera wioślarstwo w regionie, m. in. przez współorganizację ważnych wydarzeń, naborów, pomoc w uzyskaniu środków i sprzętu niezbędnego do szkolenia młodych adeptów wioślarstwa.

 

Z drugiej strony pamiętajmy, że wielu z młodych zawodników różnych dyscyplin sportowych, swoją przygodę zakończy na poziomie amatorskim, ale jednocześnie zyska bardzo wiele. Wioślarstwo to dyscyplina sportu, która angażuje zdecydowaną większość mięśni naszego ciała. W treningu wioślarskim znajdziemy każdy rodzaj treningu: długie akcenty tlenowe, siłowe w interwałach. Dzięki tej różnorodności organizm jest poddawany sporej liczbie bodźców i zdecydowanie łatwiej jest zrzucić zbędne kilogramy oraz zbudować proporcjonalną sylwetkę

– dodaje Aleksander Daniel.

Warto zauważyć, że do łódki wioślarskiej młodzi zawodnicy trafiają już po przygodzie z  innymi sportami, gdyż jest to sport, który najlepiej rozpocząć uprawiać w wieku ok. 14 lat.